środa, 27 lutego 2013

7 dni pośród Słoni

Kiedy tylko w naszych głowach zaświtał pomysł o podróży do Azji, niemal w tym samym momencie pomyślałam: koniecznie muszę zobaczyć słonie! Uwielbiam obserwować zwierzęta, a już szczególności te dzikie w naturalnym środowisku. Do tej pory przygody ze zwierzakami były zawsze najlepszą częścią naszych wypraw - już na samo wspomnienie o skaczących orkach na Alasce czy o pływającym misiu Yogi w Yellowstone od razu mam gęsią skórkę.

niedziela, 17 lutego 2013

Bangkok po raz pierwszy.

O Bangkoku słyszeliśmy już wiele różnych opinii, często skrajnych, więc nie mogliśmy się wręcz doczekać, aby sprawdzić na własnej skórze jakie będą nasze odczucia po pobycie w stolicy Tajlandii. Szczerze mówiąc spodziewaliśmy się, że miasto nas przytłoczy i już na dzień dobry będziemy czuć się zagubieni jak ruda Lucky na ulicach Toronto. Okazało się jednak, że Bangkok jest o wiele spokojniejszy niż nam się wydawało i mimo niewielkich przygód udało nam się ogarnąć temat śpiewająco.

Tuk Tuk w Tajlandii to jedna z najpopularniejszych form transportu.

niedziela, 10 lutego 2013

Nurek - to brzmi dumnie.

Koh Tao to niewielka wysepka w zatoce Tajlandzkiej, która poza backpakerskim klimatem i wolno płynącym czasem znana jest również jako miejsce, gdzie wiele osób zaczyna swoją przygodę z nurkowaniem. Na Koh Tao na każdym kroku można spotkać szkoły scuba divingu (było też kilka ofert free divingu, czyli nurkowania bez żadnego sprzętu, ale tym razem się nie skusiliśmy), które oferują chyba wszystko, co może sobie wymarzyć każdy nurek. Nas ściągnęła w te strony właśnie chęć zrobienia kursu, dzięki któremu moglibyśmy odkrywać Azję również pod wodą.

wtorek, 5 lutego 2013

Welcome to the Dżungla.

Ciężko było nam się rozstawać z plażą Tonsai, ale czekały na nas kolejne niesamowite miejsca do zobaczenia więc trzeba było się zbierać. Za radą naszych znajomych, Piotrka i Kasi ze Słupska, postanowiliśmy udać się do Khao Sok, aby zobaczyć prawdziwą Tajlandzką dżunglę, która rzekomo jest starsza i bardziej zróżnicowana niż lasy deszczowe Amazonii. Dojazd do celu w teorii wydawał się banalnie prosty, zwłaszcza że kupiliśmy bezpośrednie bilety. O tym, że w Tajlandii nic nie jest do końca takie na jakie wygląda, przekonaliśmy się jednak na własnej skórze.

Wodna brama do parku narodowego Khao Sok.

sobota, 2 lutego 2013

W poszukiwaniu niebiańskich plaż.

No i jesteśmy w Tajlandii. Po 16 godzinach lotu z tylko 2 przesiadkami i 1 godziną spóźnienia w końcu wylądowaliśmy w Azji. Od dawna zastanawialiśmy się jakie będą nasze pierwsze wrażenia, gdy w końcu postawimy stopy na tajskiej ziemi. Ja spodziewałem się świątyń na każdym kroku oraz małych Tajów biegających wszędzie dookoła. Aga natomiast nie mogła się doczekać widoku niebiańskich plaż i zwierzaków, które w Polsce można znaleźć tylko w zoo. Po przybyciu na Phuket szybko zostaliśmy jednak sprowadzeni na ziemię. I nawet nie chodzi o deszcz, który padał niemal całą noc, ale o to co zastaliśmy w Patong - pierwszej miejscowości podczas naszej podróży.

Tak wygląda nasze życie na walizkach.

WSZYSTKO CO CHCIELIBYŚCIE ZNALEŹĆ NA BLOGU - KATEGORIE