środa, 24 kwietnia 2013

Kuala Lumpur - powrót do przyszłości.

Planując Podróż w Nieznane wizyty Malezji w ogóle nie braliśmy pod uwagę. Jednak gdy tylko nadarzyła się okazja od razu postanowiliśmy ją wykorzystać. Aby dostać się z Birmy do Nepalu mogliśmy lecieć przez Bangkok albo przez Kuala Lumpur, a że w stolicy Tajlandii byliśmy już dwukrotnie, wybór był oczywisty. I choć KL ("kej el", tak na swoją stolicę mówią Malezyjczycy) to tylko namiastka Malezji, pobyt tutaj był niezłą okazją, aby choć trochę poznać ten kraj i jego ludzi.

wtorek, 16 kwietnia 2013

Yangon, czyli birmańskie ostatki.

Na plaży w Chaung Tha byczyliśmy się całe 4 dni, po czym stwierdziliśmy że odpoczęliśmy już chyba wystarczająco i możemy ruszać w dalszą drogę. Ostatnim przystankiem birmańskiej objazdówki było Yangon. Po 2 dwóch tygodniach w Birmie, jej stolicę wyobrażaliśmy sobie jako kumulację hałasu, smogu, kurzu oraz śmieci, czyli wszystkiego co nam dotychczas uprzykrzało życie. Tymczasem okazało się, że miasto jest o wiele bardziej "cywilizowane" od widzianych przez nas miejsc. Niemniej do europejskich standardów nadal mu jednak daleko, ale wydaje mi się, że w tym przypadku to akurat atut.

czwartek, 11 kwietnia 2013

W stronę birmańskich plaż.

Podróżowanie po Azji może być relatywnie łatwe, lekkie i przyjemne. Może jednak dostarczać również skrajnie negatywnych emocji. Wiele zależy czym i gdzie będziemy się przemieszczać. Po 5 dniach obcowania z naturą nad jeziorem Inle postanowiliśmy skoczyć na birmańską plażę, aby się trochę pobyczyć i podładować akumulatory na dalsze wojaże (tak, wbrew pozorom, dłuższe podróżowanie może być męczące). I właśnie ten skok na zachodnie wybrzeże Birmy był dla nas ekstremalnym doświadczeniem, które nawet gdybyśmy nie chcieli i tak zapamiętamy do końca życia.

WSZYSTKO CO CHCIELIBYŚCIE ZNALEŹĆ NA BLOGU - KATEGORIE