Kolejny weekend kolejna górka. Razem ze znajomymi (tj. Szwedzikami, Dominiką i Łukaszem z Kamilą) postanowiliśmy zdobyć najwyższy szczyt Irlandii Północnej, czyli Slieve Donard o wysokości 852m n.p.m. Góra położona jest w południowej części prowincji Ulster w hrabstwie Down, tuż u wybrzeży morza Irlandzkiego (wspinaczka rozpoczyna się praktycznie z poziomu 0 metrów). U jej podnóża usytuowane jest Newcastle, niewielkie rybackie miasteczko z którego rozpoczęliśmy naszą wycieczkę. Wybraliśmy najbardziej popularną trasę, która składała się z dwóch zgoła odmiennych części. Pierwszej, niezbyt trudnej, wiodącej poprzez urokliwy las wzdłuż górskiego potoku z licznymi wodospadami. Oraz drugiej, skalnej drogi o dość stromym podejściu, w trakcie której wszyscy uczestnicy wyprawy w milczeniu wypatrywali upragnionego szczytu. Zapierające dech w piersiach widoki roztaczające się ze Slieve Donard na morze, rozległe niziny obu Irlandii oraz pozostałe szczyty gór Mourne w pełni wynagrodziły nam trudy wspinaczki. Poniżej kilka zdjęć z naszego wypadu.
poniedziałek, 2 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)
WSZYSTKO CO CHCIELIBYŚCIE ZNALEŹĆ NA BLOGU - KATEGORIE
alaska
(5)
birma
(5)
Borneo
(3)
ciekawostki
(10)
dania
(1)
donegal
(1)
drużyna L
(1)
festiwale
(8)
floryda
(2)
geocaching
(3)
góry
(3)
hiszpania
(4)
indonezja
(1)
islandia
(2)
kanada
(43)
konkurs
(1)
kopenhaga
(1)
kultura
(1)
malezja
(4)
maraton
(3)
marzycielska poczta
(1)
meksyk
(4)
muzyka
(5)
nba
(3)
nepal
(5)
niemcy
(1)
podróż marzeń
(29)
podróż w nieznane
(28)
podróże
(55)
polska
(6)
porady
(2)
road trip
(1)
rodzinka
(11)
singapur
(1)
sport
(16)
sumatra
(1)
tajlandia
(6)
triathlon
(3)
usa
(26)
włochy
(3)
zachodnia irlandia
(5)
zielona wyspa
(22)
zwierzaki
(5)
życie
(39)