Bycie bezrobotnym jest o wiele bardziej pracochłonne niż życie na etacie. Przynajmniej w naszym przypadku tak to wygląda. Ledwo dwa tygodnie temu po raz ostatni opuściliśmy firmowe budynki, a już chwilę później przez 4 dni biegaliśmy po ulicach Waszyngtonu i Filadelfii (relacja pojawi się wkrótce, jak tylko znajdę chwilę, żeby ogarnąć się z tematem i z fotkami). Następnie przez 4 dni gościliśmy znajomych z Nowego Jorku i Madrytu (zadeklarowany kibic Atletico). Natomiast za kilka godzin z lotniska odbieramy rodzinkę, której podczas 2 tygodniowego pobytu będziemy przybliżać klimaty Toronto i pokazywać okoliczne atrakcje.
W międzyczasie staramy się także pakować nasze klamoty oraz załatwiać pozostałe sprawy związane z wyjazdem z Toronto i Podróżą Marzeń. Do końca sierpnia i początku wyprawy pozostały ledwie dwa tygodnie, a my nadal mamy sporo rzeczy do załatwiania. Nasz wyimaginowany grafik napięty jest do granic możliwości. Nawet ten wpis piszę o 8 rano, bo później może nie być czasu. Mam nadzieję jednak, że w tym całym zamieszaniu, będę w stanie znaleźć kilka minut, aby podzielić się naszymi wrażeniami z ostatnich tygodni w Toronto.
Słupski Zlot w Toronto
W międzyczasie staramy się także pakować nasze klamoty oraz załatwiać pozostałe sprawy związane z wyjazdem z Toronto i Podróżą Marzeń. Do końca sierpnia i początku wyprawy pozostały ledwie dwa tygodnie, a my nadal mamy sporo rzeczy do załatwiania. Nasz wyimaginowany grafik napięty jest do granic możliwości. Nawet ten wpis piszę o 8 rano, bo później może nie być czasu. Mam nadzieję jednak, że w tym całym zamieszaniu, będę w stanie znaleźć kilka minut, aby podzielić się naszymi wrażeniami z ostatnich tygodni w Toronto.
(autor: Daniel Leśniewski)
Ciag dalszy NYC i Miami! ;-)
OdpowiedzUsuń